Dwie kultowe już marki telefonów w ostatnim czasie miały poważne problemy i niemałą aferę związaną z aktualizacjami i spowalnianiem swoich produktów. Dotyczy to Nokii i Apple. Obie firmy w różny sposób podpadły fanom i obroniły się równie skutecznie.

Problemy gigantów.

Nokia oskarżona została o celowe opóźnienia w aktualizacji do Android Pie dla swoich produktów poprzedniej generacji. Nieoficjalne informacje mówiły o tym, iż zbieżność premiery Nokii 8.1 i opóźnienia aktualizacji dla 8 nie jest przypadkowa. Natomiast Apple zostało już pewien czas temu przyłapane na celowym spowalnianiu starszych modeli telefonów. Krytycy również zarzucili firmie działanie celowe, mające podkręcić sprzedaż modelu X, który był wtedy flagowcem.

Sposoby obrony

Naturalnie marketingowcy obu marek spisali się na medal i skutecznie wybronili, przynajmniej w oczach niektórych klientów, swoich mocodawców. Nokia powiedziała, że musi dopracować środowisko systemowe i dokładnie je przygotować, a napotkała pewne problemy, które uniemożliwiły szybkie wprowadzenie aktualizacji. Natomiast Apple broniło się dbałością o baterie i faktem automatycznego dostosowania się wydajności systemu do aktualnej kondycji baterii, która podlega zużyciu. Niemal natychmiast po wybuchu afery Apple wycofało się ze spowalniania i wdrożyło możliwość samodzielnego ustawienia oszczędzania baterii kosztem pracy podzespołów. Nokia natomiast zapowiedziała, że bardzo szybko udostępni wspomnianą aktualizację użytkownikom modelu 8 a także niższym klasom smartfonów.