Rozwój bezramkowców postępuje bardzo szybko. W pogoni za najlepszymi parametrami w tym względzie musiano dotychczas uwzględniać bardzo wiele przeszkód. O ile fizyczny przycisk udało się wyeliminować już na etapie telefonów Nokia Lumia, które to bardzo dawno odeszły do lamusa, o tyle przedni aparat jest sporym problemem nie od dziś. Najnowsze prezentacje telefonów pokazują nam jednak nowy trend.

Aparat wbudowany w wyświetlacz

Nie jest to technologia z kosmosu, jakby mogło się wydawać, to najzwyklejszy niuans konstrukcyjny telefonu. Zarówno Samsung w A8s, jak i Honor View 20 mają już pewne otwory w wyświetlaczach. Dzięki temu można jeszcze bardziej rozszerzyć zasięg wyświetlacza i znika tak zwany nosek, przez mniej przychylnych użytkowników nazywany monobrwią. Póki co rozwiązanie to nie zachwyca stylistycznie, jednak kolejne modele zapewne wykorzystają nowe możliwości znacznie lepiej estetycznie.

Do kogo należy palma pierwszeństwa?

Honor trzeba oddać Samsungowi. I nie mówimy tutaj o marce Huawei, ale o przyznanie tytulu pierwszego bezramkowca z przednią kamerą w wyświetlaczu. Gotowy model A8s został już zaprezentowany i niedługo trafi do naszych sklepów. Honor natomiast zaprezentował dopiero prototyp, będąc poniekąd poganianym i wywołanym do tablicy przez Samsunga. Marketingowcy jednak nie mogli pozostać gorsi i zrobili co tylko mogli. Będziemy z zainteresowaniem przyglądać się tej technologii i jej rozwojowi w najbliższych latach, być może przyjmie się to na rynku. Jak zawsze użytkownicy zweryfikują.